Zwiedzamy Zamek w Ptuj – najstarszym mieście Słowenii
3 października, 2023Hum – najmniejsze miasto świata
16 października, 2023Dania to nie tylko kraj klocków LEGO i Legolandu, ale przede wszystkim ojczyzna wikingów. Chęć przyjrzenia się z bliska pozostałościom po kulturze plemion normańskich było, obok zwiedzenia Legolandu z dziećmi, motywował nas do odwiedzenia Danii. Oto pierwszy przystanek szlaku wikingów, czyli ruiny twierdzy pierścieniowej Trelleborg nieopodal Slagelse.
Pozostałości po warowni w Trelleborgu znajdują się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO
Kim jest wiking?
Zacznijmy od prostego i krótkiego wyjaśnienia terminologii. Myślę, że dla większości z was jest to oczywiste, ale warto uporządkować pewne fakty. Termin "wiking" nie jest nazwą etniczną, nie odnosi się do konkretnego normańskiego plemienia, ale do trybu życia i...sposobu zarabiania na życie. Wikingami nazywano najemnych żeglarzy i wojowników, którzy udawali się na wyprawy o charakterze kupieckim, rabunkowym lub osadniczym najczęściej na Wyspy Brytyjskie i zachodnie wybrzeża Europy.
Bycie wikingiem nie wiązało się z przynależnością do określonego plemienia, ale z tym, czy udawałeś się na tę wyprawę łupieżczą, czy też nie (proste jak słońce). Posługując się terminem "wikingowie", dokonujemy pewnego uogólnienia, zakładając, że jeżeli mieszkałeś w Danii i należałeś do społeczności Normanów, to byłeś wikingiem. To jednak nieprawda – nie każdy Skandynaw był wikingiem. Większość ludności w tych czasach (VIII i IX wiek) prowadziła nudne i pospolite życie rolnika.
Dla potrzeb tego artykułu będę korzystać z pewnego skrótu myślowego, często stosowanego w naszej kulturze, gdzie "wikingiem" określamy każdego członka skandynawskiego plemienia czy wojownika, który mieszkał we wczesnym średniowieczu na terenie obecnej Danii, Szwecji czy Norwegii.
Z punktu widzenia historycznego nie jest to precyzyjne, ale tak po prostu będzie prościej.
Skoro wyjaśniliśmy sobie te terminy, teraz możemy przejść do konkretów, czyli...
Pamiątki po wikingach w Danii
We wczesnym średniowieczu na terenie dzisiejszej Danii mieszkało wiele plemion normańskich, spośród których wywodzili się wikingowie. Stąd też na poszczególnych wyspach Jutlandii znajdziemy wiele dowodów ich bytności. Zwykle są to tylko ubogie pozostałości po dawnej świetności. Ruiny, a częściej fundamenty twierdz i osad, które nie przetrwały próby czasu.
Na szczęście Duńczycy doskonale zdają sobie sprawę, że temat wikingów i ich spuścizny jest niesłychanie atrakcyjny dla turystów. Dlatego dbają, aby wszystkie ważne miejsca archeologiczne, w których znaleziono ślady kultury wikingów, były odpowiednio zabezpieczone i wyeksponowane.
Na stanowiskach archeologicznych, w których natrafiono na pozostałości osad czy twierdzy, powstają interaktywne muzea oraz skanseny z rekonstrukcjami długich domów. Wśród nich znajdują się te najbardziej okazałe, które służyły jako siedziba wodza czy króla — dokładnie takie, jakie odtworzono w serialu "Wikingowie". Tam, gdzie legendarny Ragnar siedział na tronie wyłożonym futrami, konsumował, przyjmował gości i wypoczywał.
Jeden z takich długich domów zrekonstruowano nieopodal miejsca, w którym odkryto pozostałości po dawnej twierdzy wikingów - Trelleborgu.
Muzeum w Trelleborgu
Zanim zaczniemy zwiedzanie wałów po fortecy w Trelleborgu, warto dokładnie przyjrzeć się ekspozycji muzealnej, z której m.in. dowiemy się, jak w średniowieczu prezentował się zamek. Pozwoli to też zrozumieć strategiczne znaczenie tego miejsca. Po wizycie w muzeum, kiedy pójdziecie na wały (które robią naprawdę duże wrażenie) łatwiej będzie wam wyobrazić sobie potęgę wikingów w tamtych czasach.
W muzeum prezentowana jest również bogata ekspozycja dotycząca historii Trelleborga. Można tu podziwiać autentyczne artefakty odkryte na tym terenie, takie jak fragmenty ceramiki czy narzędzia z epoki.
Nie brakuje też bardziej interaktywnych atrakcji. Jedną z nich jest wieszak ze strojami. Mamy możliwość przebrania się za wikinga i zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia. Są tu stroje zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn, dzięki czemu można poczuć się na chwilę jak prawdziwy wojownik z tamtych czasów. To fantastyczna pamiątka i niezwykłe doświadczenie.
Przy wejściu do muzeum czeka na gości sklepik z pamiątkami. Jeżeli macie ochotę na magnes, książkę czy biżuterię inspirowaną kulturą wikingów, z pewnością znajdziecie tu coś dla siebie.
Czy wiesz, że...
To miejsce odkryto przypadkiem.
Choć wały obronne fortecy były widoczne na tym terenie od zawsze, to prace archeologiczne rozpoczęły się dopiero w latach 30. XX wieku. Zaraz po tym kiedy miejscem zainteresowali się członkowie lokalnego klubu motocrossowego. Ich zdaniem wysokie wały idealnie nadawały się do zbudowania toru.
Specyficzne ukształtowanie terenu zainteresowało historyków, którzy zablokowali budowę toru i rozpoczęli gruntowne badania archeologiczne. W ich wyniku odkryto pozostałości po zamku i wczesnośredniowiecznej osadzie.
Skansen w Trelleborgu
Po obejrzeniu ekspozycji we wnętrzu z warto wygospodarować chwilę na odwiedzenie niewielkiego skansenu, który usytuowany jest tuż obok.
Znajdujące się tam chaty, stanowiące wierną rekonstrukcję osad z epoki wikingów, dają unikalną możliwość zanurzenia się w codziennym życiu ludzi tamtych czasów.
Wędrując między chatami, z łatwością poczujemy atmosferę tamtych dni, a także zrozumiemy, jakie wyzwania stawiało przed mieszkańcami surowe skandynawskie klimaty.
Historia warowni w Trelleborgu
Fortece pierścieniowe to bardzo charakterystyczne budowle wczesnego średniowiecza. Jak łatwo się domyślić, ich nazwa wzięła się od kształtu, który przypominał regularne koło. W przypadku Trelleborga konstrukcja ta była dodatkowo przecięta czterema symetrycznymi bramami wjazdowymi.
Dziś tereny wokół Trelleborga stanowią wypłaszczoną równinę, która nie skrywa żadnych budowli. Jednak w czasach wikingów obwarowana forteca była strategicznie umiejscowiona między jeziorami na półwyspie, który był połączony z Wielkim Bełtem. Dzięki tej lokalizacji pod osadę mogły podpływać statki.
Forteca w czasach Haralda Sinozębnego miała kluczowe znaczenie strategiczne. Wewnętrzne wały fortu, mające około 5 m wysokości i aż 14 m szerokości, były zbudowane z ziemi, kamienia i drewna. Na zewnątrz wałów znajdowała się dodatkowo potężna, 8-metrowa dębowa palisada. Jej dodatkowym zabezpieczeniem była szeroka fosa o głębokości 4 m i szerokości aż 17 m. To właśnie drewno z tej palisady pozwoliło dokładnie określić wiek całej warowni.
Jeśli wyobrazimy sobie fortecę w jej pierwotnej formie, łatwo można dojść do wniosku, że musiała ona prezentować się wyjątkowo imponująco. Nic więc dziwnego, że była uważana za niemal niezdobytą.
Oglądane przez nas ruiny datowane są dendrologicznie na rok 980. Prawdopodobnie zamek został zbudowany na zamówienie ówczesnego władcy, Haralda Sinozębnego, którego główna siedziba mieściła się w odległym Jelling.
Zwiedzanie pozostałości po warowni pierścieniowej w Trelleborgu
Wały znajdują się zaledwie kilkadziesiąt metrów od wyjścia z muzeum. Wędrując tym szlakiem, mijamy zarysy fundamentów kilku chat, które odkryte zostały podczas prac archeologicznych, oraz największą atrakcję tego miejsca — rekonstrukcję długiej chaty.
Dopiero wchodząc do tej ciemnej, pozbawionej okien chaty, w pełni zanurzamy się w klimat tamtych czasów. Rekonstruktorzy z wielką starannością odtworzyli jej kształt, zwracając uwagę na wszystkie charakterystyczne dla niej elementy. Wnętrze chaty jest skromnie wyposażone – obok tarcz zawieszonych na ścianach znajduje się stół biesiadny oraz palenisko. Niemniej jednak, wnętrze tego domu na pewno nie rozczaruje odwiedzających.
Górujące nad okolicą wały, wznoszące się na wysokość około 2 metrów, oferują nam możliwość podziwiania krajobrazu z nieco innej perspektywy. Pozwalają też zrozumieć ogromną skalę warowni, która w czasach Wikingów z pewnością robiła ogromne wrażenie.
Niestety, podczas naszej wizyty w Trelleborgu pogoda była kiepska – padał deszcz i mocno wiało, więc musieliśmy zrezygnować z dłuższego spaceru po wałach. Może wam aura dopisze.
Warto odwiedzić Trelleborg, szczególnie gdy jeżeli jesteście wielbicielami kultury wikingów i chcecie poczuć atmosferę wczesnośredniowiecznej Danii. Trelleborg jest jednym z tych miejsc "must visit" dla każdego fana Ragnara.